Chcę żyć, a nie tylko przeżyć
I żyję – naprawdę żyję pełnią życia. Kilka miesięcy temu wziąłem ślub, od lat rozwijam się zawodowo, łączę to, co sprawia mi radość – czyli muzykę z pracą, a przede wszystkim staram się przekonać ludzi do tego, że niepełnosprawności nie muszą skazywać nas na wykluczenie i odosobnienie. Współczesny świat ma nam tyle do zaoferowania, ile jesteśmy w stanie i przede wszystkim chcemy przyjąć. Nowe technologie to nie tylko moja pasja, to także sposób, dzięki któremu mogę żyć życiem w pełni.
Nie mam tutaj na myśli wyłącznie respiratora, który jest wielkości małej skrzyneczki i mogę go ze sobą zabierać na spacery, czy inteligentnego wózka, który także mogę samodzielnie prowadzić dzięki wprowadzanej do ust specjalnej wkładce, którą obsługuję ruchem warg. Komputerem, z którego korzystam na co dzień jest Microsoft Surface Pro 8 – moje osobiste centrum rozrywki, pracy a także np. sposób na to, by dzwonić do rodziny i przyjaciół lub aktywnie działać na portalach społecznościowych.
Microsoft Surface obchodzi w tym roku 10. urodziny. Początki mojej przygody z technologią zaczęły się, kiedy powszechny okazał się być dostęp do Internetu. Ten moment zapamiętam na długo, bo wtedy tak naprawdę zmieniło się wszystko w moim życiu.
Dzięki dostępowi do sieci mogłem mieć kontakt z rówieśnikami, uczyć się, podejmować pierwszą pracę. Przez 10 lat skutecznie ukrywałem przed światem, że mam dystrofię mięśniową, kłopoty z mówieniem i problemy z poruszaniem się. Dzięki komputerowi i dostępowi do Internetu przez ponad 10 lat nikt z osób, które nie były ze mną bezpośrednio związane nawet nie domyślał się, że mam ograniczenia fizyczne i jestem chory. Przez Internet poznałem moją żonę, z którą od kilku lat prowadzimy projekt Life on Wheelz, którego ideą jest przeciwdziałanie stereotypom dt. osób z niepełnosprawnościami i walka z wykluczeniem społecznym.
Microsoft Surface Pro 8, Windows 11 oraz Eye Tracker – czyli jak wygląda moje centrum dowodzenia wszechświatem
Komputer, a właściwie odłączany od klawiatury ekran Surface Pro 8 zawsze mam umieszczony nad głową. Korzystanie z urządzenia w ten sposób jest dla mnie najbardziej wygodne. Sama obsługa ekranu odbywa się za pomocą wzroku. Eye Tracker to moja „wzrokowa myszka”. Usługa, dzięki której po spojrzeniu na daną ikonę, mogę klikać i wybierać dowolne rzeczy na ekranie a także scrollować. Mogę nawet… uwaga – pisać książkę.
Dzięki współpracy takich narzędzi, jak Eye Tracker z oprogramowaniem Windows mogę tworzyć rozmaite treści. Z łatwością postuję na tablicach w moich mediach społecznościowych, „przeklikuję się wzrokowo” między stronami w Internecie a brudnopisem – gdzie przez 3 lata zapisałem, a właściwie „wypatrzyłem” już prawie 300 stron tekstu.
Uwielbiam muzykę, na ekranie Surface’a mam więc zapisane ulubione playlisty. Sam i w pełni dowolnie mogę także korzystać z serwisów streamingowych – może nie jestem przedstawicielem bing-watchingu – ale bardzo lubię obejrzeć coś z nowości czy klasykę filmową lub serialową.
Technologie dostępne i włączające wszystkich użytkowników powinny być tworzone także przez osoby z niepełnosprawnościami
Bardzo ważnymi elementami dla każdego z nas są poczucie sprawczości i samodzielność. To podstawy, które są prawem każdego człowieka. Przyszłość technologii, rozwój sztucznej inteligencji czy robotyki, powinny leżeć w rękach osób, które patrzą na świat i widzą wszystkie jego odcienie. Szacuje się, że na całym świecie jest prawie miliard osób, które mają różnego rodzaju – bardziej lub mniej widoczne – niepełnosprawności fizyczne, intelektualne lub psychiczne. Microsoft tworzy nie tylko technologie, ale także zaprasza do współpracy przedstawicieli różnych grup. Przykładem może być Microsoft Inclusive Tech Lab, specjalne laboratorium, gdzie spotykają się także osoby z niepełnosprawnościami, by współtworzyć projekty i nowe rozwiązania dla wszystkich, bez względu na ograniczenia fizyczne lub intelektualne.