Przejdź do głównej zawartości

#TuesdAI: Przejdziem Wisłę, przejdziem Wartę…

Dzisiaj każdy przedsiębiorca zasiadający za sterami startupu nie ogranicza trasy swojej podróży do lokalnego rynku, ale spogląda daleko poza jego granice. Innowacyjność prezentowanych rozwiązań sprawia, że dla uzyskania odpowiedniej skali działania polskie firmy muszą otworzyć się na rynki międzynarodowe, gdzie chłonność i siła finansowa pozwalają na pełne rozwinięcie skrzydeł. Czego zatem potrzebują firmy, by odnieść sukces na miarę Skype’a? Przewodnika i tłumacza po krętych ścieżkach globalnych rynków.

Paszport ze stemplem AI

Firma frameLOGIC oferuje systemy zarządzania transportem (Transport Management System), które wykorzystują algorytmy sztucznej inteligencji. AI pomaga wybierać najbardziej opłacalne zlecenia, odrzucać zlecenia wykonalne, ale nierentowne. Co więcej, umożliwia zdobycie dodatkowych zleceń dotychczas odrzucanych przez dyspozytorów i poprawić ich pracę. Przedsiębiorcy zaczynają dostrzegać, że zaawansowane rozwiązania AI pozwalają im obniżać koszty operacyjne i budować przewagę konkurencyjną. Podobnie jak frameLOGIC, tak i firma MedApp zaprzęgła AI do pracy na rzecz wsparcia lekarzy w diagnostyce chorób serca. Spółka oferuje urządzenia m.in. do samodzielnego badania EKG, spirometrii, pulsoksymetrii. Dane z nich są przekazywane w czasie rzeczywistym do lekarza prowadzącego, który w każdej chwili może sprawdzić, co dzieje się z pacjentem. Algorytmy umożliwiają wykrywanie w czasie rzeczywistym najczęstszych nieprawidłowości kardiologicznych takich jak tachykardia i bradykardia, migotanie przedsionków i komór, czy bezdech. Oczywiście to nie algorytm podejmuje decyzje, on tylko wskazuje lekarzowi te fragmenty badania, na które powinien zwrócić uwagę i ewentualnie sugeruje możliwe zaburzenia. Diagnozę stawia lekarz.

Obie firmy łączą trzy rzeczy. Wizjonerskie wykorzystanie technologii AI, ogromny potencjał rozwoju na rynku globalnym oraz… uczestnictwo w programie akceleracyjnym Startberry.

Startberry, czyli owoce akceleracji

Inicjatywa Startberry powstała dzięki współpracy trzech firm – Senfino, EY i Microsoft. Każdy z partnerów wspiera dojrzałe pomysły swoim doświadczeniem oraz wiedzą, pracując wspólnie z przedsiębiorcami nad uzyskaniem efektu skali i wyjściem na szerokie, biznesowe wody. Poprzez cykl spotkań eksperci prowadzą przedstawicieli firm przez zawiłości związane z poszczególnymi etapami rozwoju ich spółek i zwracają uwagę na bariery, które mogą napotkać na drodze do międzynarodowej ekspansji.

Zadaniem Microsoft w procesie wsparcia młodych firm jest łączenie ich z partnerami i nowymi rynkami. Żeby konkurować na rynku globalnym, firmy muszą współpracować. Wiele innowacyjnych pomysłów ma niewielką grupę odbiorców w Polsce, dlatego konieczne jest wyjście globalne. Świetnym przykładem jest firma Synerise, która wspólnie z Microsoft skutecznie buduje swoją pozycję na rynkach USA, czy UK.

„Bardzo cenne jest zadawanie trudnych pytań – podkreśla Sławomir Potasz, CEO inMotion, firmy biorącej udział w drugiej rundzie akceleracji Startberry. Twórcy startupów czasami boją się zadawać ciężkie pytania. W moim przypadku, sesje mentoringowe wyszły na dobre. Poznałem odpowiedzi, których nie chciałem usłyszeć, ale pozwoliły przenieść biznes na nowe tory i stworzyły zupełnie nowe perspektywy. Wsparcie mentoringowe wydaje się bezcenne”.

„Najgorsze to siedzieć we własnej bańce i samodzielnie rozwiązać już rozwiązane problemy. Warto rozmawiać i spotykać się z osobami z zewnątrz i takie programy robią to najskuteczniej – podsumowuje Adam Łabędzki, współzałożyciel Vizum Lab, kolejnego uczestnika inicjatywy Startberry.